poniedziałek, 29 października 2007

Aaa kotki dwa...

Przed chwila prawie zasnelam na zajeciach.
Kilka razy oczy mimowolnie mi sie zamknely i w sumie to nie wiem jak to sie stalo ze udalo mi sie je otworzyc. W koncu zaprzestalam sluchania wykladowcy i zaczelam przerysowywac obrazki z teczki. Pomoglo - wytrzymalam do przerwy.
Najgorsze jednak jest to ze zaraz skonczy mi sie przerwa i bede musiala sie powstrzymywac przed zasnieciem jeszcze ponad godzine.
Dzisiaj ide spac najpozniej o 22.00. Albo i wczesniej...

2 komentarze:

  1. 22:00 albo i wcześniej? Toż to dla mnie normalna godzina, kiedy chodzę spać. :P

    Jeżeli nie ma niczego w tv, na necie nudy, to jedynie łóżko pozostaje, bo przy czytaniu o tej godzinie powieki lecą bez przerwy, więc nie ma sensu tego robić. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. dla mnie przez ostatnie wiele dni normalną godzina była 2:00 - 3:00 w nocy... więc marzę już o tej 22:00 ;)

    OdpowiedzUsuń