sobota, 13 października 2007

Studiowanie po cypryjsku

Cypr zaskakuje mnie na każdym kroku. Ostatnio nie mogę się nadziwić tutejszej edukacji. Otóż szkoła do której uczęszczam - Intercollege Cyprus (od niedawna University of Nicosia) jest szkołą prywatną, podobnie jak moja macierzysta uczelnia w Polsce. Studiowanie wygląda tu jednak zupełnie inaczej, co szczególnie widać po zachowaniu studentów. Na samym początku zdziwiło mnie to, że wszyscy mają książki zalecane przez wykładowców. Ludzie noszą po kilka książek każdego dnia, a każda z nich ma po ok. 400 stron. Na mojej uczelni jest to coś nie do pomyślenia - jedyne książki jakie ludzie mają do książki do nauki języków, a i tak większość osób ma je pokserowane lub ich nie nosi.
Kolejna sprawa: nie dość, że ci ludzie książki mają, to jeszcze ciągle z nich korzystają, co wiem ponieważ od kilku osób chciałam jedną książkę pożyczyć i usłyszałam: Przykro mi ale nie mogę, korzystam z niej cały czas.
Ale to jeszcze nic. Kiedy w końcu udało mi się książkę pożyczyć udałam się do punktu ksero w celu zrobienia kopii (dla niewtajemniczonych: książki są tu w cenie ok. 30 funtów za sztukę, 1CYP= ok. 6,7 zł). Pan mi jednak powiedział.. że może skserować tylko 1/3 książki bo to nielegalne. I jak chcę więcej to potem muszę przyjść jeszcze dwa razy. No po prostu mnie zatkało. Wiem że to nielegalne, ale w naszym pięknym kraju z przekrętów słynących przyzwyczaiłam się już, że wszystko jest możliwe.

No ale wróćmy do edukacji. Wyposażeni w książki studenci chodzą na wykłady i do tego są naprawdę bardzo aktywni. Zadają pytania, mają swoje zdanie i nie krępują się go wyrazić - porównując to wszystko z WSSM czuję się jak na zupełnie innej planecie.
I ostatnia sprawa: wykładowcy. Nie widziałam jeszcze nikogo powyżej 60-tki (nie mówiąc już o tak skrajnych przypadkach jak prof. Iwaniec - studenci WSSM wiedzą o co chodzi). Ci z którymi ja mam zajęcia są młodzi, przyjaźnie nastawieni do studentów i prowadzą zajęcia w ciekawy sposób. Nie ma tutaj żadnych tytułów ani przepaści dzielącej studenta i wykładowcę - naprawdę przyjemnie jest być na takich zajęciach.

1 komentarz:

  1. Widac jaki poziom ma Twoja macierzysta uczelnia. Po prostu jest niski.

    OdpowiedzUsuń