sobota, 5 stycznia 2008

Na rozgrzanie


Cypr się nieodłącznie kojarzy z ciepłem. Ponad 300 słonecznych dni w roku, upalne lata i ciepłe zimy. Tak, zgadza się, to prawda. Ale prawda jest też taka, że ja tu marznę. Bo mieszkania są raczej chłodne. Mamy niby grzejniki - ale co z tego, skoro one nie działają? Mamy też klimatyzację która może robić za grzejnik. I w swoim pokoju dość często z tego korzystam. Ale kolejny problem jest taki, że w swoim pokoju nie mam internetu - to znaczy mam, ale tylko czasem. No więc kiedy jestem w necie siedzę w salonie abo kuchni. A tutaj już jest chłodniej, klima nie działa. Więc... siedzę obatulona kocem, czasem w rękawiczkach. Ręce mi marzną, nogi mi marzną (chociaż na szczęście nie ostatnio, dzięki moim osiołkom). Bluzka, bluza, sweter - wszystko mało. Dzisiaj tak się rozmarzyłam... że jestem w Polsce, w moim cieplutkim domku i przytulam się... do grzejnika ;) taaak, to jest właśnie to czego pragnę w tej chwili! W każdym razie nie spodziewałam się, że właśnie takie marzenia będę miała na Cyprze :)
A poza tym to zaczyna się "gorący" okres (no tak, żeby się rozgrzać...) Eseje, prezentacje i to co tygryski lubią najbardziej: końcowe egzaminy. Wszystkie skumulowane w ciągu 7 dni (a egzaminów mam 5). I jak wszystko dobrze pójdzie to za 2 tygodnie będę już wolna i będę mieć sporo czasu na zwiedzanie, imprezowanie i przygotowywanie pracy licencjackiej - taak, szczególnie za to ostatnie się wziąć muszę bo jakoś przez ponad 3 miesiące nie miałam na to czasu.
ps. a ta fotka to na rozgrzanie... zrobiona pod koniec grudnia ;)
ps 2: Jak nazwać posiłek jedzony po pracy (o 4.00 rano) w restauracji? Czy to jeszcze kolacja czy już śniadanie? :)

2 komentarze:

  1. No to ja mam tak u siebie w pokoju, mimo iż kaloryfer na maxa odkręcony, a ja pod kołdrą :/ Zapiździawa niezła :( Ja już chora jestem od tego :(

    OdpowiedzUsuń
  2. W PL w domach tez zimno mimo ze grzeja... Wieje jak cholera i mimo iz bylo -9 to czulas jak -16... Brrrr! Nie masz czego zazdorscic!

    OdpowiedzUsuń