wtorek, 15 stycznia 2008

:*

Przyjaciele... ludzie do których chce się wracać. Którzy mimo upływającego czasu kiedy się nie widzimy piszą, tęsknią i czekają na powrót. Miło wiedzieć, że tacy ludzie są, nawet kilka tysięcy kilometrów ode mnie.

Nie zapomnę nigdy tegorocznego Opalu - dlatego, że mnie na nim nie było. Wszyscy szaleli pod sceną, czekając na wyniki, a ja byłam tak daleko... i jedyne co mogłam zrobić to czekać na wieści. Na szczęście przyjaciele nie zawiedli - informacje szły z pierwszej ręki, a ja tylko zestresowana czekałam na dalsze info. Mimo dzielącej nas odległości czułam ten sam stres, co Wy. A kiedy dostałam smsa o głównej nagrodzie (która powędrowała w nasze - a więc także i moje - ręce) miałam w oczach łzy - zarówno szczęścia, że nas docenili, jak i smutku - że nie mogę tego przeżywać razem z Wami.
A ostatnie parę dni... coraz więcej myślę o powrocie. I coraz bardziej tęsknię. A Wy mi w tym nie pomagacie ;) te kilka rozmów na GG... niby niepozorne, niby w jakiejś sprawie... ale jak dobrze jest wiedzieć, że ktoś tęskni, cieszy się że już wracam. Ja też się cieszę, coraz bardziej! Bo chociaż Cypr jest rajską wyspą, to jednak czegoś mi brakuje - Was!

A wracam już 13 lutego - cóż za piękna data ;)
Dziękuję wam za to, że ciągle jesteście! Do zobaczenia (mam nadzieję) na zimowiskach!

Ps. Wilgi, skoro czytacie - to może skomentujecie;> :)

6 komentarzy:

  1. Hej. Wybieram sie na wymiane na Cypr?...jeszcze nie wiem...ale po przeczytaniu Twojego bloga jednym tchem chyba sie zdecyduje na to przepiekne miejsce. Prosilbym o kontakt... Mialbym kilka pytan moje gg 8090044 Kamil P.S. pozdrawiam z zimnej Finlandii :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam na blogu ;) A na Cypr zapraszam bo fajnie - no i troche cieplej niż w Finlandii :P
    do usłyszenia na gg :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze mieć takich przyjaciół. Niestety między mną a M. coraz częściej sie nie układa, coraz częściej się kłócimy... :( Tak jak teraz :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Byc wędrownikiem to nie łatwa sztuka a dostępna tylko dla tych którzy posiadają prawdziwie harcerską postawę.Wędrowanie to znacznie więcej niż przemierzanie kilometrów, czy wytrwałośc fizyczna.To sztuka wchłaniania życia które nas otacza....to oczy i uszy otwarte, to tajemnica współodczuwania przyrody i człowieka.Wędrówką nie będzie przyśpieszony tupot nóg, nadmiar krzykliwego humoru, lecz właśnie cisza wśród ciszy lasów, skupienie wobec wschodów i zachodów słońca..... mamy nadzieję że jeszcze o tym pamiętasz Kasiu:)harcerstwa i przyjaciół przecież nie da się zapomniec!

    "...łap iskry szczęśliwych lat.W szarym mundurze lepszy jest świat..."

    OdpowiedzUsuń
  5. wilgi -> szczena mi opadla; oczywiscie nie slysze tego po raz pierwszy, ale tutaj brzmi tak jakos pelniej, dostojniej... respekt! az nie wiem co powiedziec;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi-susurro: każdy ma chwile gorsze i lepsze. Musisz wierzyć że te lepsze nadejdą. Jeśli to prawdziwa przyjaźń - na pewno przetrwa!

    Paulinko: A kiedy spotkasz przyjaciół swych
    Dotkniesz munduru, poczujesz łzy
    Wtedy zobaczysz jak bardzo ci
    do szczęścia brakuje ich...

    Jeszcze parę dni, założę mój mundur z pięknymi czarnymi barwami i pagonami z "13" i znowu usiądę z Wami w Kręgu, śpiewając tę pieśń i wiele innych... czekam z niecierpliwością! A wy oszczędzajcie siły na ostatnią noc zimowisk - bo zaręczam że spać nie będziecie :*

    Sirm: nic więcej mówić nie trzeba...

    OdpowiedzUsuń