niedziela, 2 grudnia 2007

Polska, Polacy, język polski

To że Polacy są wszędzie - wiedzą chyba wszyscy. Więc i na Cyprze jest ich sporo, ale sama nie spodziewałam się że aż tylu. A że Cypr małą wyspą jest, to tym bardziej liczba Polaków wydaje się duża. Tylko studentów na mojej uczelni jest 6 razem ze mną, na innych uczelniach razem ok. 15. Poza tym pracuję z jedną Polką w moim barze, inni Polacy mój bar odwiedzają, jeszcze innych spotykam na plażach, w restauracjach, muzeach czy na ulicach. Albo słyszę od innych ludzi że z Polakami pracują.
Kiedy mówię komuś że jestem z Polski odpowiedź wygląda zazwyczaj tak: "OOOOOOOOOO Poland", co w sumie nie wiem za bardzo jak tłumaczyć, ale raczej pozytywnie niż negatywnie ;) w każdym razie większość ludzi potrafi powiedzieć coś w naszym języku (co tylko potwierdza tezę że jest nas tutaj sporo ;)). A co dokładnie? "Jak się masz?" (czego my zbytnio nie używamy... ale tutaj "How are you" to dodatek do powitania;)), "Dobrze", różne przekleństwa, "Cześć". Raz spotkałam gościa który pracując z Polakami nauczył się naszego języka dość dobrze i aż nie wiedziałam po jakiemu mam z nim rozmawiać ;) Poza tym jakieś dwa tygodnie temu dowiedziałam się że jeden chłopak z którym mam kilka zajęć jest Polako - Cypryjczykiem i bardzo dobrze radzi sobie z polskim (tylko dlaczego się krył z tym prawie dwa miesiące? :) może chciał posłuchać o czym gadamy z dziewczynami przed zajęciami :P)

Jakie stereotypy panują o nas na Cyprze?
  • Polacy piją dużo wódki - i naprawdę trudno im zrozumieć że ja nie piję ;)
  • wszyscy Polacy mają blond włosy - a przecież tak naprawdę to tylko część z nas ma naturalnie blond włosy!
  • Polacy znają rosyjski - a jeśli nie to i tak że wszystko rozumiemy
  • Polskie dziewczyny są najfajniejsze (a nawet jak tego nie wiedzą to ja im to mówię ;))
  • Polacy dużo przeklinają - co potwierdza znajomość polskich przekleństw przez obcokrajowców
  • Polacy są przyjaźni - łatwo nawiązują kontakty (po wódce? :))
A co wiedzą o Polsce na Cyprze? Że stolicą jest Warszawa, a papież był Polakiem. Znają Wałęsę, ale już tylko nieliczni wiedzą że przez 2 lata mieliśmy bliźniaków jako premiera i prezydenta. Niektórzy znają Roberta Kubicę, lub innych polskich sportowców (jednak z wymówieniem nazwiska może już być problem ;)), albo wiedzą że flaga Polski jest biało - czerwona. Jeden chłopak myślał że polski jest podobny do greckiego (jeśli chodzi o alfabet), kilka osób zapytało się mnie czy Polska jest w UE.
Jak będę miała więcej danych na ten temat to się podzielę ;) A tymczasem pozdrawiam wszystkich Polaków na Cyprze :P

7 komentarzy:

  1. Francuzi znają: JPII, Wałęsę, Żubrówkę (czasem również Wyborową).
    Tak, myślą, że mówimy po rosyjsku (a przynajmniej, że to nasz drugi język).
    Jechałem kiedyś z Francuzem jego volkswagenem golfem V i zapytał się mnie, czy w PL są VW. Zdziwił się, gdy mu powiedziałem, że w Poznaniu nawet produkujemy te auta (co prawda tylko Transportery i Caddy).
    Pokazałem koleżankom reklamę Żubrówki - jedna z nich piła i lubi. Były bardzo zaskoczone (przynajmniej na twarzy), gdy im powiedziałem, że ja wódki wcale nie piję. Zresztą z Niemką też ostatnio mówiłem o piciu (ona zaczęła, że w PL pijemy dużo). Ale ona mnie jeszcze nigdy pijącego (a tym bardziej pijanego nie widziała, a ja ją owszem).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja za czasów gdy jeszcze czesto bywałam w Wiedniu (u ex-faceta) zawsze się śmiałam z teorii jakie snują o nas Austryjacy. Znajomi bardzo się dziwili czemu ja czystej wódki nie piję na imprezach, tylko martini, albo jakiś drink typu Orgazm :D
    Ale jak usłyszeli, że ja jestem Polską to od razu byłam ich ulubienicą, ale dokładniej nie wiem czemu :/ Słyszałam o 2 teoriach, jednej miłej, a drugiej no raczej nie za bardzo. Mianowicie podobno w Wiedniu jest wiele agencji towarzyskich gdzie są właśnie Polki :/ No ale myślę, że o to im nie chodziło ;) A druga to ta którą wszyscy znają, że Polacy są The Best ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja za czasów gdy jeszcze czesto bywałam w Wiedniu (u ex-faceta) zawsze się śmiałam z teorii jakie snują o nas Austryjacy. Znajomi bardzo się dziwili czemu ja czystej wódki nie piję na imprezach, tylko martini, albo jakiś drink typu Orgazm :D
    Ale jak usłyszeli, że ja jestem Polską to od razu byłam ich ulubienicą, ale dokładniej nie wiem czemu :/ Słyszałam o 2 teoriach, jednej miłej, a drugiej no raczej nie za bardzo. Mianowicie podobno w Wiedniu jest wiele agencji towarzyskich gdzie są właśnie Polki :/ No ale myślę, że o to im nie chodziło ;) A druga to ta którą wszyscy znają, że Polacy są The Best ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Także wódy nie pijam, nie znam rosyjskiego ani trochę, nie jestem blondynem, co najwyżej troszkę za dużo przeklinam :D
    Cenne informacje tu podałaś, bowiem kto wie, może kiedyś się Hybrewski na Cypr wybierze.. Kto wie, ale miło że ludzie z innych krajów znają nasz kraj, a tym bardziej troszkę języka.

    Dobrze pamiętam swoje próby rozmowy z obcokrajowcami z różnych krajów, których języków nie znałem. Było duuuużo śmiechu :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Biazol - na Cyprze akurat nie pijają polskiego alkoholu, a przynajmniej ja się nie spotkałam. Reszta się pokrywa chociaż Francja z Cyprem to chyba dużo wspólnego nie ma ;))

    Mi-Susurro - jestem pewna że chodziło o tą drugą teorię ;)

    Hybrewski - ja akurat blondynką jestem i tylko ten stereotyp podpieram ;) taaak, rozmowy z obcokrajowcami są śmieszne :D szczególnie jak próbują przeczytać moje nazwisko i imię :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, ja sie takze podziele moimi spostrzezeniami z Cypru i co tu o nas mysla. Tak, pijemy, i czesto to dla Polakow w calodobowych kioskach pod lada trzyma sie na wszelki wypadek 2 -3 butelki wodki. Zawdzieczamy to zazwyczaj budowlancom , ktorzy mimo wyrabiania nam opinii narodu z alkoholowym problemem, maja jak najlepsza reputacje w tym fachu. Kiedy przeprowadzilem sie do Nikozji i zaczalem szukac pracy w kilku upatrzonych wczesniej firmach (jako informatyk), na jednej z rozmow kwalifikacyjnych zdziwilem sie ze Cypriota nie zajaknal sie wypowiadajac moje imie (Przemek) i zaproponowal mi prace po bardzo krotkiej rozmowie. Bardzo podobna sytuacja w innej firmie, od momentu kiedy powiedzialem ze jestem z Polski, na twarzy rozmowcy pojawil sie usmiech od ucha do ucha i juz zaczal opowiadac o szczegolach typu godziny pracy i zarobki. Nie tylko informatycy i programisci maja tak idealna reputacje, wiem o bardzo duzej firmie architektonicznej w Nikozji gdzie szef i jakies sekretarki to cyprioci, reszta to "nasi" i wlasciciel firmy nie ma ochoty tego zmieniac :)
    Pierwsze skojarzenie cypriotow na slowo "Polska" to jednak najpierw blondynki z duzymi biustami ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam,

    Chcialabym zapytac o to zdjecie powyzej malucha z polska flaga. Czy Pani sama je robila czy od kogos zapozyczyla?
    Jesli zna Pani autora zdjecia to bardzo prosze o wiadomosc pod mailem vwa@wp.pl

    Dziekuje i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń