niedziela, 17 lutego 2008

Ci sono due cose che cambiano la vita: innamorarsi e fare l'Erasmus!"

Czyli: Są dwie rzeczy, które zmieniają życie: zakochać się i odbyć Erasmusa. Znalazłam to zdanie na erasmusowym forum i zgadzam się w 100%. Moje życie zmieniło się bardzo, na wyjeździe poznałam smak tego, z czym w Polsce nie miałam za bardzo do czynienia, bo albo nie było na to czasu, albo warunków.

Ale to nie jest tak, że nie tęskniłam za niczym. Tęskniłam, za moimi Trzynastakami. Nie widziałam ich od razu po powrocie, bo akurat wyjechali na zimowiska, ale w piątek wsiadłam w pociąg i pojechałam!

Jak mi tego brakowało! Tych śmiechów w ich gronie, kolacji „po harcersku”, śpiewania do posiłków, gry w Mafię późną nocą, nocnego grania na gitarze i śpiewania piosenek tych radosnych, jak i tych wkręcających banię, niosących ze sobą wiele wspomnień, wygłupów o 4 rano, alarmów, atmosfery zbiórki obrzędowej, budzenia się nawzajem jeśli komuś opada ze zmęczenia głowa, porannej pobudki w wesołej atmosferze, biegających zuchów, najnowszych plotek z życia drużyny, hasełek krążących między ludźmi, których znaczenie rozumieją tylko ci, którzy są na miejscu… Fajnie było spędzić z nimi te kilkanaście godzin, POOBCZERNIAĆ ich trochę i być POOBCZERNIANĄ, pośmiać się i rozluźnić, przypomnieć sobie stare dzieje, poopowiadać o Cyprze, poczęstować słodkościami prosto z wyspy, posłuchać o nowych miłościach i planach na najbliższy czas… Tylko…. Dlaczego musiało być tak zimno?? Wyjście na dwór oznaczało zamarznięte uszy, lodowate ręce, czerwoną twarz i trzęsące się z zimna ciało. Słońce niby świeciło, i nawet przez szybę mogłoby się wydawać że jestem na Cyprze. Ale nie, nie ma tak dobrze…

Ps. I jeszcze patrzę na tabliczkę z temperaturą w Nikozji i widzę te 15 stopni tam i potem sprawdzam temperaturę u nas i stwierdzam że ledwo przekroczyła 0 stopni....

2 komentarze:

  1. Hej.widzę ,że starasz się wpaść w rytm życia codziennego takiego z rodzinką,znajomymi,przyjaciółmi z Radomska.Nie dziw się lawinie pytań i oczekiwać,że będziesz im opowiadać o wszystkim jak było na Cyprze.Oni tego nie przeżyli.Ciekawy jestem jakie masz plany na najbliższą przyszłość.Jak chcesz wykorzystać potencjał i power który w Tobie drzemie po pobycie na Cyprze.Pozdrawiam .Gall Anonim

    OdpowiedzUsuń
  2. opowiadam, opowiadam, opowiadam... i szkoda że tych słów nie można zamienić na ponowy pobyt na Cyprze....
    moje plany? Na razie studia... praca licencjacka, obrona, wakacje na Cyprze :) a potem to nie wiem...

    OdpowiedzUsuń